Rajd wiosenny 2024
Sobotni poranek nie napawał optymizmem. Prognozy nie wróżyły niczego dobrego, a ostatnie dni przyniosły znaczne ochłodzenie i pogorszenie pogody. Jeszcze tydzień temu temperatura dochodziła do 30 stopni, a dziś mieliśmy szczęście, że nie było przymrozku. Niebo zaciągnięte jednolitą powłoką chmur bez najmniejszych oznak, że chciałyby zniknąć i jedynym pozytywem było to, że nie padało. A właśnie na dziś zaplanowany był 23-ci Wiosenny Rajd Rowerowy "Ścieżkami Doliny Małej Panwii".
Niezrażeni niesprzyjającą aurą stawiliśmy się na wyznaczonych punktach startowych w pełni przygotowani na to, że po drodze złapie nas deszcz i do mety dojedziemy przemoknięci jak szczury. Raz kozie śmierć, nie zawsze trzeba jeździć przy słońcu i z łagodnym wietrzykiem we włosach. Szczęśliwie ciężkie i zimne chmury jakby nas trochę zrozumiały i choć czasem trochę z nich pokapało, to jednak wystartowaliśmy na sucho.
W rajdzie uczestniczyło kilka grup. Z Zawadzkiego wyjechały dwie, jedna z Kolonowskiego i jedna z Jemielnicy. Szkolna grupa z Zawadzkiego wyruszyła trasą na Zamek w Kątach, później przejechała na Kowolowskie i Jaźwin, skąd wróciła do Dzikiej Chaty w Kolonowskiem, gdzie znajdowała się meta rajdu. Po drodze młodzi uczestnicy rajdu mogli obserwować budzącą się do życia przyrodę i jej zmagania z resztkami jesiennych pozostałości zeszłorocznego epizodu.
Druga grupa z Zawadzkiego wyruszyła leśnym duktem obok Źródełka w kierunku Barutu, gdzie zawinęła na Hubertus: Polanę Śmierci - Śląski Katyń. To miejsce szczególne, którego historia przez lata owinięta była zasłoną milczenia, dopiero niedawno mogliśmy poznać jego tajemnice i bolesną prawdę.
We wrześniu 1946 r. do resztek oddziałów leśnych (NSZ, AK, Win), działających w górach w rejonie źródeł Wisły, Soły i Skawy, a walczących dalej, (mimo zakończenia wojny w maju 1945 r.) o prawdziwie wolną i niepodległą Polskę, przeniknęli konfidenci z Milicji i Urzędu Bezpieczeństwa PRL-u, którzy obiecywali przeprowadzenie żołnierzy do Armii Polskiej gen. Andersa we Włoszech.
W czasie tej akcji oddziały zostały podzielone na mniejsze grupki, a następnie rozbrojone. Partyzantów przewieziono samochodami do stodoły stojącej na tej polanie. Po drodze dołączano do nich przetrzymywanych żołnierzy powracających z zachodu do Polski oraz AK-owców.
By nie było żadnych świadków przygotowanego dokładnie mordu, las otoczono szczelnym kordonem milicji, w czasie przejazdu samochodów przez Barut, z drogi i obejść usunięto wszystkich ludzi, okna musiały być dobrze pozasłaniane, przy każdym domu stał milicjant.
Spowodowany został potężny wybuch amunicji i benzyny, celowo ukrytych pod dylami i słomą. Ogień strawił doszczętnie stodołę, łącznie z ciałami rozszarpanych żołnierzy. Ranni porozrzucani wybuchem po całej polanie, byli dobijani i wrzucani do ognia. Żołnierzy, którzy nie mieścili się w stodole, rozstrzelano w pobliskich zagajnikach.
Postawienie pomnika stało się możliwym dopiero po 54 latach od dokonania tego perfidnego mordu, gdy zrywem solidarności całego narodu obalony został zbrodniczy ustrój komunistyczny, a do Polski nadeszła wolność i niepodległość, o którą walczyli ci młodzi 18-25 letni partyzanci.
Po chwili przerwy i zadumy grupa zawróciła w kierunku Barutu, a następnie ruszyła leśnymi ścieżkami na zachód, przecięła szosę Zawadzkie - Piotrówka i zmierzała w kierunku mety w Dzikiej Chacie.
Grupa z Kolonowskiego wyruszyła sprzed szkoły, i zanim dotarła do mety (do której w prostej lini miała ze wszystkich grup najbliżej), odwiedziła urokliwy staw Pobożyszczok, znany także pod nazwą Pilawówka. To piękne miejsce położone między Staniszczami, Spórokiem i Osiekiem. Znajduje się tu mała polana z miejscami biwakowymi oraz mały, niedawno odremontowany staw. Po krótkim odpoczynku grupa zrobiła małe kółeczko i inną trasą wróciła do Kolonowskiego, gdzie spotkała się z pozostałymi rajdowymi grupami. Tutaj także dotarła grupa z Jemielnicy.
Na mecie uczestnicy rajdu otrzymali ciepły posiłek, ciasto i ogromną pajdę chleba "z tustym i ogórkiem". Prezes OZ/PTTK Zawadzkie, Alfred Feliks, dokonał oficjalnego otwarcia rajdu, przywitał wszystkich uczestników, po czym młodzież szkolna mogła wziąć udział w konkursach zorganizowanych specjalnie dla nich. Zwycięzcy poszczególnych konkurencji otrzymali atrakcyjne nagrody.
Wyniki konkursów
Rzut krążkami:
- Jakub Kalinowski
- Klementyna Szponar
- Bożena Barłóg
- Adam Rathmann
- Norbert Krupa
- Marcin Rykowski
- Hanna Śmieszkoł
Rzut piłkami:
- Magdalena Morawiec
- Adam Rathmann
- Julianna Czupała
- Emilia Ziaja
- Oskar Foryś
- Kaja Popławska
- Michał Gałuszka
Rzut lotką:
- Joanna Zganiacz
- Iwona Śmieszkoł
- Michał Kusz
- Irena Kostoń
- Kacper Czempik
- Anna Lechowicz
- Bruno Jelito
Konkurs kolarski:
- Kacper Biały
- Łukasz Gerus
- Alex Foryś
- Marek Czupała
- Dominik Pietruszka
- Paweł Garbas
- Filip Polok
Konkurs plastyczny:
- Michalina Maseli
- Karolina Muszkiet
- Paulina Leja
- Anna Lechowicz
- Oliwia Kubilas
- Paulina Waloszek
- Oliwia Czempik
- Karolina Kozioł
- Natalia Skowronek